Gdyby jednak nie dwa słowa: Myśl i energia pewnie nigdy nie skojarzyłabym że filozofia prawa przyciągania to fizyka kwantowa. Ogólnie chodzi o to że myśl jest najpotężniejsza - co już wyjaśniłam powyżej. Druga sprawa że wszystko co nas otacza jest energią. Patrz Einstein i jego sławne E=MC2.
Jak działa Wszechświat? Wielu to czuje, inni opisują. Wszystko razem staje się komplementarnym wzorem- jeśli dostrzegamy jego zasadę i formułę- Wszechświat jawi się jako żywy organizm, z mechanizmami, które są logiczne i uporządkowane. Jak to jest- poczytajcie. Po prostu. Codzienne życie postrzegane przez nasze 5 zmysłów nie jest tym, za co je uważamy. Fizyka kwantowa pokazała, że przestrzeń i czas to iluzja percepcji. Dlatego nasze ciała nie mogą być prawdziwe, jeśli zajmują przestrzeń. W 1909 roku na uniwersytecie w Manchesterze, Ernest Rutherford przeprowadził doświadczenie ukazujące wnętrze atomu. Naukowcy byli zaszokowani tym, że atom jest niemal w całości pustą przestrzenią. Powstało pytanie: Jak ten pusty atom tworzy materialny świat dookoła nas? Nasza prawdziwa świadomość nie znajduje się w głowie, ani w naszych ciałach. Ale iluzja indywidualnej, odseparowanej fizyczności i dezinformacja na temat naszego prawdziwego pochodzenia, stworzyła koncept, że wszyscy myślimy niezależnie. Dzięki temu nieporozumieniu, wydaje się niemożliwe udowodnić naukowo telepatię, sprzężenie umysłów, mediumizm i inne fenomeny polegające na przesyłaniu informacji bez fizycznej komunikacji. Ale jeśli zrozumiesz, że istnieje duchowe powiązanie pomiędzy wszystkimi rzeczami we wszechświecie, a my jesteśmy częścią jednej, zbiorowej świadomości, zwanej boską- żaden fenomen nie będzie niewytłumaczalny. To proste zrozumienie wypełnia luki współczesnych religii, wyjaśnia reinkarnację, déja-vu, przewidywanie przyszłości i każde wydarzenie kiedykolwiek doświadczone przez człowieka. Pusta materia stanowiąca podstawowy konstrukt widzialnej egzystencji, jest budowana i modelowana poprzez intencje. To oznacza, że świadomość kształtuje naszą rzeczywistość. Zrozumiałe, iż dla większości wydaje się to trudne do zaakceptowania. We współczesnych czasach jesteśmy od dziecka uczeni jak myśleć racjonalnie. Lewo-półkulowa metoda edukacji czyni więcej szkody, niż się wydaje. To właśnie lewa półkula odpowiada za logikę, detale, fakty, wzory, praktyczność, naukę i kalkulację. Prawa półkula odpowiada za intuicję, symbole, obrazy, podejmowanie ryzyka, filozofię i religię. Dzięki nieustającemu wpływowi rządu na program nauczania, kolejne pokolenia młodych są zmuszane do koncentrowania się tylko na faktach, figurach i liczbach. Powtarzanie wykorzystywane jest, aby trenować podświadomość dzieci w przyswajaniu programowania. Dzieci nie nagradza się za kwestionowanie tego, czego są uczone. Są za to wyśmiewane. Dzieci, które ślepo akceptują informacje jako absolutną prawdę i przywołują ją na komendę podczas sprawdzianu, później podejmują decyzje w rządzie o naszym prawie, medycynie, biznesie- na każdym wpływowym stanowisku. Najbardziej szkodliwym efektem odejścia od holistycznego pojmowania całym mózgiem i myślenia tylko lewą półkulą jest stłumienie aspektu żeńskiego. Każdy mężczyzna i kobieta ma żeńskie i męskie aspekty. Nie ma to nic wspólnego z płcią. To aspekty lewej i prawej półkuli. Yin i Yang, czarne i białe, jasne i ciemne, oraz inne dualizmy. Oba- istotne dla naszego duchowego i fizyczne zdrowia. W starożytnym Egipcie to kobiety rządziły tronem. Mężczyźni, których one wybierały na męża, zostawali faraonami. Obrazuje to tradycję Bogini którą zniszczono, by wprowadzić społeczeństwo patriarchalne, zdominowane przez mężczyzn i widoczne we wszystkich głównych religiach. Stłumienie aspektu żeńskiego i zmuszanie ludzi do myślenia lewą półkulą, zamknęło ludzi na naturalną zdolność odczuwania ziemskiej, kosmicznej i osobistej energii. Tradycje szamanów, magów, uzdrawiaczy, stały się nielegalne i ośmieszane. Traktuje się je jako fantastykę. Każda religia tłumaczy, że jesteśmy dziećmi Boga i mamy jego cząstkę w sobie. Jeśli wymażesz antropomorficzne pojęcie Boga i załapiesz, że Bóg to nic więcej jak duchowa sieć łącząca wszystkie rzeczy, wszystkie teksty religijne nabiorą sensu. Nasze ciała to tylko statki, przenoszące nasze dusze, zbierające doświadczenia dla boskiego umysłu. Tak właśnie przebiega ewolucja. Naukowo udowodniono, że wszystkie gatunki rozwijają się w coraz wyżej uorganizowane. Pamięć gatunkowa wszystkich istot, pozwala nowo narodzonym automatycznie znać szczegółowe sekwencje behawioralne, których matka nie musi ich uczyć. Właśnie ta właśnie wiedza pozwala gatunkom na rozwój. Jak piszę Lyall Watson, japońscy naukowcy zaobserwowali „Efekt setnej małpy” w 1952 r. Odkryli, że nowe umiejętności nabyte przez pewien procent odseparowanych małp, stają się naturalną umiejętnością całego gatunku. To kolejne świadectwo kolektywnej świadomości międzygatunkowej. Wszystko ma naturalne wibracje: od atomów po krańce wszechświata. Aby zobaczyć powiązania między Ziemią a naszymi ciałami, przyjrzyj się centrom harmonicznym – lepiej znanym jako czakry. Podobnie jak punkty harmoniczne strun gitary, są to miejsca, w których skupiają się nasze wibracje. W filozofiach wschodnich, owe siedem czakr, to klucz do przywracania równowagi w ciałach fizycznym i duchowym. Nasza Ziemia także posiada 7 czakr położonych w równych odległościach od siebie. Na każdym kontynencie jest jedno takie centrum. Czakra Podstawy znajduje się w Mount Shasta w Kalifornii, Czakra Sakralna jest na Wyspie Słońca na jeziorze Titicaca w Ameryce Południowej. Czakra Splotu Solarnego, znajduje się w Uluru-Katatjuta, w Australii. Czakra Serca w Glastonbury-Shaftesbury w Anglii, Czakra Gardła w egipskiej Gizie, tam gdzie piramidy, Czakra Trzeciego Oka znajduje się w Kuh-e Malek Siah w Iranie, a czakra Korony na górze Kailash w Tybecie. Od strony naukowej można to wyjaśnić bardzo klarownie: w jądrze Ziemi znajduje się skrystalizowane, stopione żelazo, które rezonuje z częstotliwością ok. 7 Hz. Wszędzie na Ziemi istnieją energetyczne wiry, przez które emitowana jest energia elektromagnetyczna. Jest też kilka wirów wzdłuż równika, gdzie zdarzają się dziwne anomalie, jak awarie radia, czy błędy kompasów, a także zniknięcia statków i samolotów. Mogliście słyszeć o niektórych. Nieuchwytna część naszego istnienia– emocje, są rezonansem prawdziwej rzeczywistości wyższej świadomości. Jeżeli emocje są częścią sfery, której nie doświadczamy pięcioma zmysłami, to jak to się dzieje, że jesteśmy ich świadomi? To, co większość osób uważa za emocje, tak naprawdę nimi nie jest. Doświadczamy tylko fizycznych przejawów emocji. Np. złość powoduje zakłócenia w psychice, które objawiają się jako Ego. Wywołują przyspieszenie akcji serca, wzrost temperatury ciała, oraz wiele innych fizycznych objawów świadczących o przeżywaniu stanu złości. Tak, jak muzyka z radia, jest fizyczną manifestacją niematerialnego sygnału, tak nasze doświadczanie emocji jest przejawieniem niematerialnego sygnału. Wykazano, iż nasze emocje mają określone częstotliwości. Istnieją tylko dwa rodzaje emocji jakich doświadczają ludzie: Strach i Miłość. Wszystkie inne wywodzą się bezpośrednio od nich. Strach, ma długą i powolną częstotliwość wibracji, podczas gdy Miłość ma bardzo krótką i wysoką częstotliwość. Żeby zobrazować wibracje – podstawę naszego bytu, Hanz Jenny w latach 40-tych stworzył Cymatykę, wykazując, że gdy wibracja dźwiękowa przechodzi przez jakiś nośnik, tworzy adekwatny wzór. Gdy częstotliwość rośnie, wzór staje się bardziej złożony. To właśnie dzieje się z Ziemią i z Ludzkością. Ludzkie DNA (złożone z węgla, tlenu, wodoru i azotu), zawiera 64 potencjalne kody aminokwasów. Zgodnie z logiką, wszystkie 64 kody powinny być aktywne. Jednak obecnie aktywne jest tylko 20. Przełącznikiem, który kody włącza i wyłącza, jest to, co zwiemy emocjami- oto bezpośredni związek wzorców emocjonalnych z ludzkim materiałem genetycznym. Lęk jest długą, powolną falą emocji, która dotyka relatywnie niewielu punktów łańcucha DNA- zatem człowiek żyjący w stanie lęku, jest ograniczony niewielką ilością antenek, dostępnych dla niego. Człowiek żyjący w miłości (wyższa częstotliwość o krótszej fali), ma więcej potencjalnych miejsc do kodowania wzdłuż genetycznego wzorca. Tak właśnie przedstawia się związek między emocjami i genetyką. Władimir Poponin umieścił określoną ilość cząsteczek światła zwanych fotonami wewnątrz próżniowej probówki. Fotony były rozproszone. Gdy włożono do tejże probówki fragment ludzkiego kodu DNA, odkryto, iż wszystkie fotony zgromadziły się wokół kodu DNA. Po usunięciu próbki DNA, fotony pozostały ustawione w jego kształcie, pomimo iż DNA już nie było. Był to tzw. Eksperyment Fantomowego DNA. Naukowcy wypełniają dziś istotną lukę między światem fizycznym a eterycznym, czy duchowym. Nasze emocje wpływają bezpośrednio na strukturę naszego DNA, które kształtuje świat fizyczny doświadczany przez nas na co dzień. Przekazy pozostawione nam przez starożytnych, były czymś więcej niż tylko przepowiedniami ogólnoświatowego rządu, czy Nowego Porządku Świata. Rotacje i orbity wszystkich ciał niebieskich naszego wszechświata, służyły jako zegar wyznaczający zmiany. Pomagało to starożytnym zrozumieć, że zmiany ciał niebieskich, są odzwierciedleniem zmian całego istnienia. 21 Grudnia 2012 to data naturalnego przejścia z jednej formy energetycznej do innej. Transcendentalna ewolucja człowieka. Data ta to tzw. „punkt zero”. Nasze Słońce, jak i Ziemia tracą swoje pola magnetyczne, a ruch obrotowy Ziemi zwalnia. W tym samym czasie jej częstotliwość rezonansowa, zwana Rezonansem Schumana, wzrasta, zgodnie z przewidywalną sekwencją ciągów Fibonnacci’ego. Na poziomie komórkowym, nasze ciało reaguje na puls elektromagnetyczny. Starożytni nazwali to ‚Świętym Układem’. Komórki otrzymują specyficzny puls z mózgu, który odbiera go od serca, które z kolei bierze puls z Ziemi. Jej puls pochodzi z Układu Słonecznego, a ten z kolei czerpie z pulsu Galaktyki, a w końcu- z całego wszechświata. Dosłownie, dzielimy puls ze wszystkim, co jest. To kolejny przykład na to, że wszystko jest jedną całością. Odkąd naukowcy zaczęli zapisywać ziemski puls, pozostawał on na poziomie ok. 7,8 cykli na sekundę. Była to wartość stała, aż do roku 1986/1987. Wtedy gwałtownie zaczął wzrastać do ok. 9 cykli/s w 1996 roku. Tak więc w ciągu dziesięciolecia wzrósł o 2 cykle/s. Co to oznacza dla ludzkości? Tak jak w Cymatyce wyższe częstotliwości powodowały bardziej złożone struktury, tak teraz doświadczamy wielkiej zmiany wibracji fizycznych i duchowych. Trudno pojąć, co dokładnie stanie się z naszymi ciałami fizycznymi, ale starożytne teksty, szkoły mistyczne i tajne zakony– wszystkie przekazują wskazówki jakiego rodzaju czeka nas doświadczenie. „Człowiek zmienia się w formę światła /nie z tego świata”- Szmaragdowe Tablice Thotha. „Nie będzie cierpieć bólu śmierci, kiedy nadejdę w chwale”. „Zostanie zmieniony w mgnieniu oka w nieśmiertelnego”. „W naszych ciałach zobaczymy naszych stwórców”. Księga Mormonów. Tybetańska Księga Umarłych wyjaśnia, że różne kody wibracyjne tworzą warunki do wejścia w stan buddy. Podobne treści zawiera Egipska „Nuith”. Zaczyna się zmiana epok. Transcendentalny okres kolosalnych zmian dla ludzkości. Ludzie nieprzystosowani, nie będą w stanie poradzić sobie z gwałtownymi zmianami w psychice. Jedynym sposobem by przygotować się na to co ma nadejść jest to, czego poszukiwaliśmy całe życie: Prawda. Nie prawda o rządzie, handlu, religii, terroryzmie, lub czymkolwiek zewnętrznym, ale prawda o nas samych, o naszej wszechmocy, duchowości, psychice- i o naszym cieniu. W zachodniej kulturze, jesteśmy uczeni, że „bycie normalnym”, sprowadza się do stanu permanentnego szczęścia, bez smutków, kochającym, nigdy wściekłym. Wybaczającym, a nigdy zazdrosnym. Brzmi to wiarygodnie, ale tak nie jest. Nie powinniśmy tłumić negatywnych emocji, gdyż wywołuje to dysharmonię. By stawić czoła naszym emocjom, musimy je uznać i pozwolić im spełniać ich edukacyjne zadania. Starożytni Esseńczycy pozostawili nauki sięgające 6000 lat wstecz. Uczyli, że nasze relacje z innymi, ze światem i wydarzeniami są naszym lustrem, odzwierciedleniem części naszej natury, która wymaga oczyszczenia. Gregg Braden wspaniale wyjaśnia te kwestie w swoich pracach. Jego studia przyczyniły się znacząco do połączenia nauki i duchowości. Ważne jest by zrozumieć, że gdy boisz się straty, śmierci, wojny, terroryzmu czy zmian, dajesz innym sposobność kontrolowania ciebie. Gdy walczysz z biedą, rasizmem, czy o wolność, zewnętrznie starasz się stłumić problem, któremu powinieneś stawić czoła w swoim wnętrzu. Takie sytuacje są lustrami naszych lęków. Dlatego ważne jest, by kochać. Kochać nie tylko tych, którzy są nam przyjaźni, ale w szczególności kochać wrogów. Zrozum, że materialny świat jest tylko fizyczną manifestacją lęku lub miłości obecnych w twojej świadomości. To proste. Wszystko z czym się musisz zmierzyć w życiu staje przed tobą. Gdy chcesz zobaczyć jakie są twoje prawdziwe wewnętrzne lęki, przeanalizuj swoje pragnienia i zahamowania. Nie bój się niczego. Nawet planów wąskiej elity przywódców materialnego świata, którzy od tysięcy lat manipulują ludzkością. Tak było, aż do teraz. System wmawiał nam, że zatroszczy się o nasze bezpieczeństwo. Zgadzamy się na to bezwolnie i ochoczo. Obwiniajmy więc naszą niepewność, która pozwala kwitnąć systemom manipulacji. To z jej powodu nie możemy się uwolnić. Ron Sekley z wydziału Chemii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, wykazał iż DNA działa jako antena zarządzająca rozwojem komórkowym, jako antena pierwotnej funkcji, którą spełnia DNA. Jest emiterem i odbiornikiem fotonów– światła oraz fononów– dźwięku. Dla rozwoju komórkowego oznacza to, że spiralne zwoje DNA odbierają duchową energię miłości i emitują ją, manifestując w polu kwantowym, czyli fizycznej materii ciała. To częstotliwości w Hercach (Hz), czyli cykle na sekundę, do których muzycy mogą dostroić instrumenty. To skala muzyczna Stwórcy: oryginalne solfeggio przez 3000 lat ukryte w Biblii. Antyczny kapłan wiedział jak lewitować, przemieszczać megality, jak budować piramidy- miał masońską wiedzę starszą niż antyczny Egipt. Posiadanie wiedzy o funkcjonalności częstotliwości, dawało możliwość tworzenia, destrukcji i czynienia cudów upoważnionym osobom. Pamiętaj zawsze: Możesz wejść do ciemnego pokoju, pełnego zła- i zapalić małą świeczkę, a ciemność natychmiast zniknie. Ale nie da się zrobić odwrotnie. Nie da się wygasić światła pokoju wypełnionego prawdą, mądrością i prawością, zadowoleniem, zdrowiem i harmonią z uniwersalną potęgą, wchodząc tam z jakąkolwiek ilością ciemności. To metafora, o której często rozmyślam, gdy wydaje mi się, że nie mam mocy. To wspaniała lekcja dla mnie i dla wszystkich: dowiedzieć się, że jesteśmy po zwycięskiej stronie. I na końcu zwyciężymy. Zrozum, że nie ma żadnej bitwy do wygrania, żadnej wojny. Nie trzeba będzie użyć żadnej broni, ani na nikogo podnieść ręki. Większość ludzi zastanawia się jak to możliwe, że zwycięstwo zależy od każdego z nas z osobna- czy pojedyncza osoba może robić różnicę. Pytają, czy skoro wszystko jest takie proste, a informacje te są dostępne dla każdego, czemu ktoś nie stawił czoła swoim lękom i nie zmienił świata dla innych? To najtrudniejsza i najpiękniejsza zagadka w naszym życiu. Twoja rzeczywistość dotyczy Ciebie i tylko Ciebie. Twoja ciekawość doprowadziła Cię do tych informacji, by spełnić pewne zadanie w Twoim życiu. By dowieść, że wszechświat jest hologramem, profesor matematyki z Uniwersytetu Yale opracował wzór, nazwany od jego nazwiska „Zbiorem Mandelbrota”, który wydaje się być na pozór zdezorganizowany. Lecz niezależnie jak bardzo przybliżysz całą strukturę, zawsze odnajdziesz taki sam kształt w całości. Każdy fraktal, dzielony w nieskończoność, zawsze zawiera obraz całości. Ale najważniejsze jest, że gdy jeden fraktal zmieni swój wzór, cała struktura zmieni się razem z nim. To oznacza, że nie trzeba budzić całego świata. Nie ma sensu informować 6 miliardów ludzi świata o tym przesłaniu. Ważne jest byś Ty sam nauczył się stawiać czoła swoim wewnętrznym lękom i nauczył się kochać. Gdy zobaczysz swoje lęki takimi jakimi są i zapanujesz nad emocjami, staniesz się WOLNY. Fragment tekstu ( napisy) z filmu: Esoteric Agenda

Teoria kwantowa – szczegółowy model fizyczny, który za swą podstawę teoretyczną przyjmuje mechanikę kwantową. Często nazwa teoria kwantowa jest używana jako synonim mechaniki kwantowej. Często teorie kwantowe nie mają w nazwie członu kwantowy, jak na przykład: fizyka statystyczna.

W pewnym sensie: jak najbardziej. A nawet więcej: odnoszenie (lub nie) sukcesów w życiu jest z nią nierozerwalnie związane. Ale do rzeczy. Napoleon Hill, we wspominanej przeze mnie niejednokrotnie książce, zatytułowanej „Myśl i bogać się”, przedstawia swoje wnioski z 20 letniej analizy życiorysów około 500 osób, które odniosły wielkie sukcesy. Umówmy się, że w dziedzinach związanych głównie z kasą, władzą i sławą, ale nie tylko. Sukcesy bowiem możemy odnosić też na innych polach. Oczywiście badał życiorysy osób, które urodziły się najpóźniej w XIX wieku (książka ukazała się w roku 1937). I cóż Pan Hill wywnioskował? Książkę zaczyna od zdań: „Siłą, która przynosi sukces, jest potęga twojego umysłu. Jak sprawić, by życie odpowiadało TAK na twoje zamierzenia i ambicje.” A najważniejsze jej (książki) przesłanie można znaleźć na dzisiejszej grafice. Otóż: Człowiek może osiągnąć WSZYSTKO to, co jest w stanie sobie WYOBRAZIĆ i w co UWIERZY. Wielkich liter użyłem nieprzypadkowo. Co to oznacza i jak to się ma do fizyki kwantowej? (tu zaznaczę, że ten wpis jest kontynuacją poprzedniego – trudno będzie w pełni zrozumieć ten bez przeczytania tamtego). Po pierwsze, że człowiek może osiągnąć WSZYSTKO. Dosłownie. Tak zresztą twierdzą fizycy kwantowi – że „wszystko się może zdarzyć”. I to w dowolnym czasie. Praktycznie wszystko to, co nas otacza, a co jest dziełem człowieka, jest… dziełem człowieka. Konia z rzędem temu, kto jeszcze 20 lat temu zrozumiałby pojęcie: „wyguglować apkę na smartfona do korzystania z fejsbuka”. Dało się? Dało się. Oczywiście „WSZYSTKO” dotyczy również choćby obozów koncentracyjnych. Czy lotów w kosmos. Lub zakupoholizmu. Dźwięku stereo, joggingu czy nurkowania rekreacyjnego. Nic z tego nie istniało jeszcze 100 lat temu. Wszystko jednak zostało stworzone. Dwa razy: najpierw w umyśle, potem w rzeczywistości. Po drugie: żeby to nasze „coś” osiągnąć, trzeba to sobie najpierw WYOBRAZIĆ. Nazwać, stworzyć jakiś obraz mentalny. Określić w ten sposób cel, który się będzie realizowało. Wybrać z ogromnego zbioru „WSZYSTKO” to, co będziemy realizować. Najlepiej zaś stworzyć sobie jakąś WIZJĘ swojego życia (w kilku conajmniej obszarach). O wizji będę jeszcze pisał. Dzisiaj napiszę tylko, że z fizyki kwantowej można wysnuć wniosek, że każdy z nas realizuje wizję siebie, niezależnie od tego, czy jest tego świadom, czy nie. I czy ta wizja jest świadoma, czy nie. Po trzecie zaś: trzeba UWIERZYĆ w możliwość realizacji tej WIZJI. Uwierzyć tak na maksa, bez wahania. Dlaczego? Dlatego, że wtedy będziemy OCZEKIWALI, że ta wizja się urzeczywistni. A to jest zgodne z kolejnym postulatem fizyki kwantowej, że „wynik eksperymentu jest zależny od oczekiwań eksperymentatora co do tego wyniku”. Innymi słowy: jeśli życie określimy jako swoisty „eksperyment” z jego wynikiem końcowym, to takie życie dostajemy, jakiego oczekujemy. A jakiego oczekujemy? Takiego, jakie jest zgodne z tym, co sobie wyobraziliśmy oraz w co uwierzyliśmy. To ostatnie zaś w dużej mierze zależy od naszych przekonań (tych najgłębszych – świadomych lub nie; często jednak nieświadomych). Na to zaś, co jesteśmy sobie w stanie wyobrazić i w co uwierzyć, ogromny wpływ ma nasze poczucie własnej wartości. Dlatego uważam, że to najważniejsza cecha mentalna naszego umysłu. To tak na marginesie. Ale co to znaczy: „UWIERZYĆ tak na maksa, bez wahania”? To znaczy: podjąć DZIAŁANIA zmierzające do realizacji naszej wizji. Działanie jest swoistym „aktem wiary”. Potwierdzeniem, że wierzę w to, co chcę osiągnąć. Zrealizować. Wierzę na tyle mocno, że podejmuję działania. Ten aspekt (działania) jest raczej pomijany w „Sekrecie”. Dlatego wiele osób twierdzi, że „Prawo Przyciągania w moim przypadku nie działa”. Nie działa tak, jak by to sobie wyobrażali, bo nie wierzą tak naprawdę w możliwość realizacji swych celów. Dlatego nie podejmują działań. Co się dzieje, gdy zaczynamy działać, chcąc zrealizować swą wizję, swe cele, Marzenia? Oczywiście zależy to od tego, jakie (czym) one są. Wizja nauczenia się jazdy na nartach różni się od wizji „komputer w każdym domu”. Zmiana pracy to nie budowa dużej firmy. Ale zasady są te same. Otóż na początku na ogół odnosimy jakieś sukcesy – „wszechświat” niejako nam sprzyja. A bardziej z punktu widzenia fizyki: mamy takie oczekiwanie, więc się ono realizuje. Ale później nadchodzi etap „sprawdzania”. Czy na pewno tego chcesz? Czy na pewno w to wierzysz? I wówczas na ogół dostajemy kilka kłód pod nogi w naszej drodze na szczyt. W pewnym sensie „Siła Wyższa” nas sprawdza. Ci, którzy naprawdę UWIERZYLI, jakoś te kłody przeskoczą. Może dlatego, że mają swoje „dlaczego?” i jest ono na tyle duże, że znajdują odpowiedź na pytanie „jak?” Pozostali się wycofają. Dlaczego? Bo tak naprawdę nie uwierzyli. Bo tak naprawdę oczekiwali (świadomie lub nie), że się nie da. A wynik eksperymentu zależy od oczekiwań eksperymentatora. Tych zaś, którzy wytrwają w drodze do swego celu, Prawo Przyciągania zaczyna wspierać. Bo udowodnili, że wierzą w swą wizję. Zapewne też oczekiwali jakichś przeszkód po drodze, więc gdy się pojawiły, to się nie zdziwili i znaleźli sposób na ich pokonanie. WIARA i WYOBRAŹNIA to dwie najpotężniejsze siły sprawcze ludzkości. Według Pana Hilla. Również według tych, których życiorysy badał. Bo choć może nie byli świadomi tego, że w jakimś sensie są „fizykami kwantowymi”, że sprzyja im Prawo Przyciągania oraz że „Myśl jest realną siłą”, ale czy trzeba to wszystko wiedzieć, by wchodzić na swoje szczyty? Nie. Wystarczy je sobie wyobrazić. I uwierzyć w możliwość ich zdobycia. A następnie TRZEBA rozpocząć wspinaczkę. A ścieżka wiodąca na szczyt sama się wyłoni… Bo czy Edison wiedział, jak zbudować żarówkę? YOLO! Tomek Kania PS. CDN… Autor książki o określaniu celów i realizacji marzeń, wydawca, trener rozwoju osobistego, nauczyciel "Gry do końca", znawca i popularyzator Prawa Przyciągania i Praw Sukcesu, wcześniej doświadczony menager oraz prezes ZARA Polska, zdobywca Kilimandżaro, Rodzic, który w końcu zrozumiał, że chce poświęcić swe JEDYNE życie realizacji Marzeń. Tak swoich, jak i innych. Jego motto: "Nauczmy się, my dorośli, realizować swe Marzenia, by móc tę umiejętność przekazać naszym Dzieciom". Tomek Kania © 2016 All Rights Reserved
Pierwsze założenia synchronizacji kwantowej dr Kinslow przedstawił w 2007 roku. To metoda łącząca świat fizyki kwantowej z zasadami orientalnych medytacji. Dzięki takiemu połączeniu można uzyskać wewnętrzną harmonię, spokój ducha, a nawet dokonać samouzdrowienia. Według wytycznych dr Kinslowa należy wprowadzić się w stan
Na początku XX wieku dokonano odkryć, które całkowicie zmieniły sposób, w jaki wielu ludzi postrzegało tajemnicze zjawiska tego świata. Były to odkrycia Alberta Einsteina oraz odkrycia w dziedzinie fizyki kwantowej. Pokazywały one, że fizyczny wszechświat złożony jest z czystej energii, której nie można zniszczyć, można ją jedynie zamienić na inną formę energii czy materii, bez żadnych strat podczas transformacji. Weźmy na przykład kawałek drewna, który jest materią. Przy zetknięciu z bardzo wysoką temperaturą spala się, tworząc ogień. Popiół pozostały po spaleniu to materia, a reszta drewna ulega transformacji w gazy, które ulatują gdzieś w świat, aby przydać się w innym miejscu. Podczas tej transformacji nie ginie ani jedna cząstka następuje jedynie zmiana formy istnienia. WIBRACJE Energię, z której składa się wszechświat, można zmierzyć metodami naukowymi, przez określenie częstotliwości, z jaką każda cząsteczka energii wibruje. Fizyka atomowa odkryła, że energia ta złożona jest z atomów i cząsteczek, poruszających się z niewiarygodną prędkością. Na przykład kolory różnią się między sobą częstotliwością wibracji cząsteczek. Dlaczego i czym różnią się od siebie kreda, szkło, woda i plastik? Są to tylko pozornie różne substancje, gdyż ich cząsteczki wibrują z różnymi częstotliwościami. Różnica w prędkości wibracji powoduje inną strukturę molekularną i inną gęstość. Częstotliwość wibracji można zmienić, poddając te substancje działaniu innej formy energii, na przykład bardzo wysokiej lub niskiej temperatury. W ten sposób woda zmienia się w parę lub lód. Zjawiska te uznaje nawet materialistyczna koncepcja świata. Materialiści jednak nie mogą sobie poradzić z bardziej subtelnymi formami energii, których istnienia nie można udowodnić za pomocą eksperymentów. Koncepcja materialistyczna oddzieliła od reszty stworzenia i zaakceptowała tylko materialną część świata Chociaż sfera świadomości i myśli rządzi się takimi samymi prawami fizyki, materialiści nie mają sposobu, aby zbadać te bardziej subtelne rejony. Nie da się jednak zaprzeczyć, że każdy człowiek myśli. Twierdzimy, iż jakość naszego życia całkowicie zależy od jakości naszych myśli. Stwierdzenie to nie będzie miało żadnego znaczenia, jeżeli nie odniesiemy go do własnego doświadczenia i nie zastanowimy się, jaki ma ono związek z naszym osobistym szczęściem. NASZ WPŁYW Żyjemy we wszechświecie, który składa się z czystej energii. Energia ta otacza nas, jest cały czas dla nas dostępna. Możemy porównać nasze życie do pływania w jeziorze z czystą, krystaliczną wodą. Często umieramy z pragnienia, ponieważ jesteśmy przekonani, że woda nie nadaje się do picia. Wystarczy jednak tylko otworzyć usta i napić się. W oceanie życia wystarczy otworzyć swoje serce i czerpać z obfitości, miłości i radości, które nas otaczają. Bardzo istotną cechą tej otaczającej nas niewidzialnej energii jest to, że reaguje ona na nasze myśli i uczucia. Nasze intencje i oczekiwania sprawiają, że nasza wewnętrzna energia wypływa na zewnątrz i oddziałuje z innymi układami energii. Nazywa się to „zunifikowanym polem”. Nasze życie i kosmos to jedna, połączona całość. Znany amerykański fizyk z Princeton University, John Wheeler, nazywa to wszechświatem tworzonym przez obserwatora. Twierdzi on, że świat manifestuje się, kiedy nasz umysł wchodzi z nim w interakcję. Na przykład, pomiar momentu spinowego cząstki elementarnej atomu oddziałuje na tę cząstkę, a przez to i na spin cząsteczki bliźniaczej, oddalonej nawet o wiele mil. Innymi słowy, obserwator dosłownie tworzy rzeczywistość. Każdy z nas również wibruje z pewną częstotliwością, która zależy od naszych myśli. Myśli radosne zwiększają częstotliwość wibracji, a strach ją obniża. Niskie częstotliwości przyciągają sytuacje, które wibrują podobnie. Energia tych sytuacji wchodzi w nasze pole i wpływa na nie. Dlatego osoby smutne i nieszczęśliwe często chorują i mają skłonność do ulegania wypadkom. Jeżeli więc podniesiemy swoje wibracje przez odczuwanie miłości i wdzięczności, będziemy zdrowi. Fizycy kwantowi dochodzą do wniosku, że prawdziwe są tylko te teorie na temat rzeczywistości, które głoszą, że nic nie jest stałe i absolutne, z wyjątkiem pewnej stałości i konsekwencji w świecie myśli: rzeczywistość jest zawsze taka, jak ją każdy z nas postrzega. Na początku jest myśl czy świadomość, od której zależy taka, a nie inna percepcja. Percepcja jest produktem naszego doświadczenia i uwarunkowania. Właśnie to uwarunkowanie, czyli zaprogramowanie w procesie edukacji i wychowania, nie pozwala nam odbierać prawdziwej Rzeczywistości. Tak więc, nasze doświadczenie i rzeczywistość, którą sami sobie tworzymy, jest produktem naszego uwarunkowania. EKSPERYMENTY NAUKOWE W świecie nauki odkryto, że nie istnieje czysty eksperyment, ze względu na to, że osoba, która go przeprowadza, wywiera na niego wpływ przez samą obserwację. Wprowadzono więc podwójnie ślepą próbę, aby odseparować myśli eksperymentatora od eksperymentu. Wyznawcy materializmu mogą sobie nawet nie uświadamiać tego, co fizycy kwantowi doskonale rozumieją, a mianowicie że nie istnieje neutralny obserwator. Wszyscy mają wpływ na wynik eksperymentu. Większość sporów w kołach naukowych dotyczy wiarygodności danego eksperymentu, jeżeli nie został on wykonany z zastosowaniem podwójnie ślepej próby. Naukowiec wyznający koncepcję materializmu, zapytany, czy to on tworzy swoją rzeczywistość, odpowiedziałby, że nie, twierdząc, że jego rzeczywistość zależy od praw fizyki, chemii, biologii itd. Ciekawe jednak, że ci sami naukowcy stosują w swojej pracy podwójnie ślepą próbę, zgadzając się z tym, że podczas eksperymentu nie można być bezstronnym obserwatorem. Zaprzeczają natomiast, że mają wpływ na rzeczywistość w swoim życiu prywatnym. Niezależnie, z której strony na to popatrzymy, nie unikniemy stwierdzenia, że to my sami tworzymy swoją rzeczywistość, a wynika ona z naszego systemu wartości i poziomu świadomości. Czysta energia jest wszystkim, co istnieje; wszystko jest jej częścią, my również, więc swoim istnieniem wpływamy na każdą inną część całości. Zauważono, że krzyżówki drukowane w gazetach rozwiązuje się łatwiej po południu i wieczorem niż rano, zaraz po ukazaniu się gazety. Jest tak dlatego, że do popołudnia krzyżówkę rozwiązało już sporo osób, co wpływa na świadomość zbiorową. Marina, pewna niezwykła dama z Rosji, która przewróciła mój świat do góry nogami i obudziła mnie z długiego snu, na jednym z naszych seminariów porównała wszechświat do zupy kwantowej: Jeżeli włożysz do garnka z zupą paprykę chilli, wpłynie to na smak każdej cząsteczki zupy. Kiedy wlejesz do garnka olej, będzie się utrzymywał na powierzchni, ponieważ wibracje oleju są wyższe niż wody. Czy to sprawiedliwe? Głupie pytanie, ale nie głupsze niż nasze osądy na temat rzeczywistości. Jeżeli chcesz spotkać księcia czy księżniczkę, nie możesz być żabą. Musisz podnieść swoje wibracje do poziomu świata księcia czy księżniczki. Musisz przejść z wibracji lęku do wibracji miłości. Tak więc mamy moc tworzenia rzeczywistości i na tym polega sekret pojawiania się w naszym życiu różnych doświadczeń. Niestety, tak mocno zaprogramowani jesteśmy w lęku, że tworzymy również rzeczywistość, której nie chcemy. – W Australii, 40 procent śmiertelnych wypadków w wyniku ukąszenia przez węża to przypadki ukąszenia przez węże niejadowite. Osoby ukąszone zmarły, ponieważ były przekonane, że wąż był jadowity. -W Stanach Zjednoczonych notowano przeciętnie jeden wypadek śmiertelny rocznie w wyniku zaatakowania przez rekina, żarłacza białego. W rok po wyprodukowaniu filmu Szczęki, który opowiada o rekinie terroryzującym mieszkańców i turystów jednego z amerykańskich miasteczek na wybrzeżu, śmiertelność wzrosła do siedmiu osób rocznie. Pisarze i producenci horrorów nie mają pojęcia, jak ogromny wpływ mają na ludzką świadomość. Ponieważ uczucie strachu jest tak silne i realne, twórcy ci pomagają w tworzeniu piekła na ziemi. Oczywiście to nie oni stanowią problem, gdyż są tylko instrumentem tworzącym produkt, na który istnieje zapotrzebowanie ze strony śpiącej ludzkości. Ludzie, którzy stłumili swój lęk, lubią go doświadczać w bezpiecznej atmosferze kina, poprzez telewizję czy książki. Taki kontrolowany lęk daję fałszywe poczucie ekscytującego życia. Jeżeli jakakolwiek myśl przemknie przez umysł wystarczającą ilość razy, zostanie zaakceptowana jako prawda. Nawet Hitler powiedział: „Jeżeli wystarczająco wiele razy wypowiesz kłamstwo, zaczynasz w nie sam wierzyć”. Colin Sisson, Podróż w głąb siebie
Mechanika kwantowa jest gałęzią fizyki potrzebną do zajmowania się obiektami submikroskopowymi. Ponieważ obiekty te są mniejsze niż te, które możemy obserwować bezpośrednio za pomocą naszych zmysłów i generalnie muszą być obserwowane za pomocą instrumentów, części mechaniki kwantowej wydają się tak samo obce i dziwaczne jak części teorii względności.

Uwaga !!! Udostępniamy Ci całą zgromadzoną tu widzę i jeszcze więcej na Kursach uwodzenia Be Alpha Oto przykładowa opinia: "(...)Czuje się tak zdopingowany wiedzą jaką posiadłem, że przewyższyło to moje wszelkie oczekiwania. Podrywanie lasek stało sie tak proste, że sam w to nie wierze(...) " Emil, 24l. (emilgtw@ Be Alpha Intensywny Serdecznie zapraszamy! Kurs uwodzenia Home FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Rejestracja Profil Zaloguj Fizyka kwantowa, a realizacja marzeń. Autor Wiadomość BeSexy Dołączył: 01 Lut 2010Posty: 162 Wysłany: 2010-09-02, 20:06 Fizyka kwantowa, a realizacja marzeń. Myślę, że godne obejrzenia: Artykuł Tutaj macie ten eksperyment z polskimi napisami: filmik Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku phpBB by przemo

Interesujesz się mechanika kwantową to bardzo dobrze. To najbardziej ciekawa ze wszystkich dziedzin nauki a przede wszystkim jest fundamentem całego wszechśw Fizyka kwantowa – to dział fizyki, który powstał w końcu XIX w. W odróżnieniu od fizyki klasycznej, fizyka kwantowa zaczęła uwzględniać w opisywaniu świata efekty, które pojawiają się w przypadku badania niezmiernie małych obiektów takich jak atomy, cząstki elementarne, tak zwane efekty kwantowe. Powstała teoria kwantów, która wprowadza nas w zupełnie inny świat, często stojący w sprzeczności z intuicją. To teoria, która przewróciła do góry nogami nasze postrzeganie świata. Fizyka kwantowa i relatywistyczna to dwie potężne teorie, funkcjonujące współcześnie, dla której usilnie naukowcy próbują znaleźć teorię unifikującą oba podejścia opisu świata. Do takich teorii należy Kwantowa Teoria Pola. Mechanika kwantowa posługuje się niezwykle skomplikowanym aparatem matematycznym. Jest przez to bardzo trudna. Jednocześnie jest niezwykle intrygująca. Spis treści Podstawy mechaniki kwantowej Inne zagadnienia Podstawy mechaniki kwantowej Mechanika kwantowa zajmuje się ruchem mikrocząstek i stanowi podstawę dla fizyki cząstek elementarnych, atomu, fizyki jądrowej, fizyki ciała stałego, chemii, astrofizyki. Mechanika zrywa z determinizmem, tak powszechnym w mechanice klasycznej. Efekt fotoelektrycznyJak działa fotokomórka, co ma wspólnego zjawisko fotoelektryczne z naturą światła? Efekt ComptonaCo ma wspólnego zjawisko fcomptona z dwoistą naturą światła? Foton Co to jest foton i jakie ma własności? Liczby kwantoweWykaz liczb kwantowych elektronu w atomie wodoru. Zakaz PauliegoJakie stany kwantowe mogą przyjmować elektrony w atomie? Inne zagadnienia Nadciekłość Jak zachowuje się hel w ekstremalnie niskich temperaturach? Dlaczego metale ziem rzadkich są podobne?Dlaczego dwa różne pierwiastki w tablicy Mendelejewa zwykle tak bardzo różnią się od siebie i dlaczego metale ziem rzadkich są wyjątkiem? © 2020-04-25, ART-3758 Niektóre treści nie są dostosowane do Twojego profilu. Jeżeli jesteś pełnoletni możesz wyrazić zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych. W ten sposób będziesz miał także wpływ na rozwój naszego serwisu. Musimy przestać wreszcie traktować dostęp do kultury w kategoriach klasowego przywileju i skończyć z utożsamianiem erudycji z rozeznaniem w jednym tylko medium, którym osobliwie za każdym razem jest literatura, ewentualnie zaś teatr bądź kino (oczywiście to niezależne).
Już Dyzio Marzyciel wiedział, co robić, żeby zacząć realizować marzenia. Nie znał może zasad fizyki kwantowej, ale wiedział, że żeby ruszyć do przodu, musi swoją łyżeczką wyobraźni zacząć sięgać po kawałek tortu na niebie. Jak zaczęć realizować swoje marzenia? Po prostu zacząć. Nie zasypię Cię teraz cytatami, mówiącymi, że wszystko zaczyna się od pierwszego kroku, że marzenia to plany z datą realizacji, itp. Wszyscy to wiemy i nic z tym nie robimy. Marzenia starzeją się razem z nami. Bledną, robią się niewyraźne, czasem chowają się na dno szafy zwanej Codzienność, jak suknia ślubna,którą trzymamy dla wspomnień, ubranie, do którego wchodziliśmy na studiach. Zdjęcia dawnych sympatii. Czasem w trakcie porządków trafiamy na relikty naszych dawnych emocji i uśmiechamy się do siebie, mówiąc: życie. Kiedyś wydawało mi się, że marzenia są po to, by sobie śnić na jawie, relaksować się i ubarwiać życie. Do głowy by mi nie przyszło, że niektóre mogą się spełnić. Tfu! Poprawka, że mogę je spełnić. Jako dziecko marzyłam o wyjeździe do Indii i wydawało mi się to nieosiągalne. Na studiach też. Ale byłam tam, siedziałam w Waranasi nad Gangesem i myślałam o tym, kim byłam ja, myśląca, że nie mogę tam być. Marzyłam zawsze, że zobaczę Zamość. Coś w nim było takiego, że zawsze mnie tam ciągnęło i czułam, że muszę tam pojechać. Takie marzenie z grupy – zbyt łatwe do zrealizowania, żeby nam się chciało. Ale pojechałam. Jadłam tam najlepszą zupę pokrzywową na świecie. Piłam kawę, podziwiając przepiękny ratusz – dla mnie na drugim miejscu zaraz po Taj Mahal – i pisałam swoją pracę na obronę coachingową. Myślałam: kim byłam ja, której się nie chciało tu przyjechać? Zróbmy szybki test: Wymień 5 marzeń, które już zrealizowałeś? Niech zgadnę, wciąż myślisz? A może nawet pomyślałeś, jakie 5? Tyle to ja nie mam. Ciekawe jest to, że w pracy na zadane pytanie, co dzisiaj zrealizowałeś, sypiesz zadaniami, jak z rękawa. Tabelki w exelu, pomiary efektywności, poczta, maile, paczki, telefony. Ile ich wykonałeć? Ciach i sypiesz liczbami. Zadania w pracy, mniej lub bardziej ważne. Kolekcjonujesz je, a wieczorami wyrzucasz z głowy, jak papierowe samoloty. Na marzenia nie ma już siły i czasu, prawda? 100 rzeczy przed śmiercią Zrobiłam sobie kiedyś listę wszystkich rzeczy, które chcę zrobić przed śmiercią. Taka symboliczna setka. Fajna zabawa, polecam. Uświadamia, jak mało mamy czasy i jak go marnotrawimy na myślenie i o drobnostkach, które w ogóle nie definiują naszej tożsamości. Gdybyś miał teraz wyjść na scenę i gdyby konferansjer poprosił Cię o podanie kilku słów, jakimi ma Cię zapowiedzieć, co by to było? Franek – programista, ojciec dwójki dzieci, pasjonuje go Kuba. Jego marzeniem jest przejechać się wspaniałym, pastelowym kubańskim samochodem wzdłuż promenady w Havanie. A może: Franek – programista, ojciec dwójki dzieci, codziennie wklepuje dane do systemu. Wieczorem lubi wypić piwo i nie myśleć o pracy. To ciekawe, że na co dzień olewamy marzenia, ale chętnie korzystamy z nich, żeby przydać sobie kolorytu. Bo nasza mapa marzeń definiuje naszą wyjątkowość. Jak tego nie stracić? To nie jest tak, że ja zmywając gary ciągle myślę o tym, że chcę motocykl, że chcę wyprawę do Gruzji, że do Tybetu, że na plaży w Nicei słońce dogrzewa mój zgrabny brzuch (też póki co w sferze marzeń). Zmywam gary i pilnuję rosołu. Nie zawsze wieczorem myślę o tych marzeniach z górnej półki, co wypowiedziane na głos powodują uśmiech na twarzy słuchających. Co robię, że je spełniam? Znam je. Tak, dobrze czytasz. Pamiętasz swój problem w przypomnieniu sobie, które marzenia już zrealizowałeś? Większość z nas tak robi lub robiła. Nie zapisuje marzeń. Nie pamięta o nich. A Dyzio Marzyciel pamiętał, wzdychał do nieba i wizualizował, smakował niebo. W 1955 roku John Assaraf, znawca ludzkiego mózgu, fizyki kwantowej oraz autor wielu światowych bestsellerów, zastosował narzędzie zwane Tablicą Wizji. Narzędzie opiera się na wizualizacji. Najpierw widzimy coś w swoim umyśle, a następnie przenosimy te obrazy na papier. Fizyka kwantowa mówi o tym, że świat wyłonił się z myśli, dlatego całe nasze życie jest manifestacją koncepcji, które funkcjonują w naszych umysłach. Poprzez Prawo Przyciągania programujemy podświadomość, która efektywnie wspiera nas w codziennym wyszukiwaniu okazji do tego, by osiągnąć upragnione cele. (Moc Coachingu, M. Wilczyńska, M. Nowak, J. Kućka, J. Sawicka, K. Sztajerwald, s. 93) W ten sposób powstało narzędzie wspierające nas w osiąganiu celów i marzeń – MAPA MARZEŃ. Metoda ta pozwala się skupić na naszych marzeniach. Jest to kolaż obrazów powycinanych z gazet, napisów, ilustracji, cytatów, które w symboliczny sposób wizualizują nasze marzenia i cele. O co chodzi? Podczas robienia naszej Mapy koncentrujemy się na wyborze odpowiednich obrazków, katalogujemy nasze marzenia, uszczegóławiamy, otwieramy w naszym umyśle szuflady i dajemy mu do zrozumienia – TO JEST WAŻNE. Wizualizowanie marzeń uruchamia w nas proces zmiany. Ciągłe patrzenie na Mapę Marzeń konkretyzuje w naszej głowie, jak realizacja marzenia zmieni nasze życie. Zaczynamy wierzyć, że jest w naszym zasięgu. Zaczynamy dostrzegać ludzi, sytuacje, okazje, które mogą nam pomóc je zrealizować. Wiara w swoje możliwości pomaga nam podjąć działania, przybliżające nas do celu. Przyglądanie się mapie pomaga nie tracić z oczu tego, co dla nas ważne. Franek – programista, ojciec dwójki dzieci. Właśnie wrócił z wyprawy na Kubę. W wolnych chwilach konstruuje swój samochód marzeń. Jak zrobić Mapę Marzeń? Przyda się sztywny papier, tektura lub karton. Stare gazety, zdjęcia, ilustracje, nożyczki i klej. I Wasza nieposkromiona wyobraźnia. To również dobry sposób na rodzinny wieczór, gwarantuję, że dzieci będą zachwycone. Zresztą, namówcie ich na własną mapę! Co jest ważne? Na środku kartonu, tektury, umieszczamy swoje zdjęcie i rysujemy wychodzące na zewnątrz strzałki, które będą prowadzić do poszczególnych ilustracji. Gotową mapę umieszczamy na tapecie komputera, w telefonie, nad biurkiem, w kuchni zamiast kalendarza. Częste patrzenie na mapę powoduje uszczegóławianie naszych marzeń, dzięki czemu na co dzień będziemy podejmować decyzje zbliżające nas do celu. To naprawdę działa! Automatycznie dostrzegamy wcześniej przeoczone okazje. „Wizualizacja jest procesem tworzenia w umyśle na coś stale patrzymy lub sobie to wyobrażamy, tworzymy potężne myśli i poczucie posiadania upragnionej rzeczy, a co za tym idzie, przypominamy sobie, jaką wartość ma to dla nas. W ten sposób zarówno na poziomie świadomym, jak i emocjonalnym powracamy do motywacji, aby wytrwać na drodze do realizacji marzenia.” (Moc Coachingu, M. Wilczyńska, M. Nowak, J. Kućka, J. Sawicka, K. Sztajerwald, s. 93) Zacznijcie od stworzenia Mapy . To ćwiczenie naprawdę zapoczątkuje w Waszym życiu wiele zmian. Sama tego doświadczam od paru lat. Poza tym to świetna zabawa. Jeśli nie chce Wam się bawić nożyczkami i klejem, choć polecam,bo takie manualne zabawy świetnie stymulują mózg (więcej tutaj), to zróbcie chociaż tablicę inspiracji w Pintereście. Oglądajcie ją sobie. I działajcie! Aby osiągnąć wspaniałe rzeczy, musimy marzyć tak dobrze, jak działać. Anatole France Dajcie znać, jak Wasze mapy! Dziękuję, że zajrzałeś. To dla Ciebie piszę:) Znajdziesz mnie też tu, tu i tu. Jeśli uznasz ten wpis za wartościowy, proszę podziel się. Dziękuję! Tagged as fizyka kwantowa, jak osiągać cele, jak realizować marzenia, mapa marzeń, marzenia, Prawo Przyciągania, Tablica Wizji
Ly5r. 328 47 401 34 313 73 471 116 485

fizyka kwantowa a realizacja marzeń